Cześć
Zastanawiam się co widzi autor programu. Nie chodzi mi o to, co robi, czy np. czyta prywatne wiadomości, ale co jest dla niego dostępne.

chyba wszystko

Wszystko

Myślę, że prywatnych wiadomości nawet jeżeli może to nie czyta przez szacunek dla ludzi.

Tak, jak powiedzieli poprzednicy, po prostu baza danych znajduje się na serwerze, do którego fizycznie mam dostęp.
Mogę tylko zapewniać, że szanuję prywatność Eltenowiczów, ale udowodnić po prostu się nie da.
Tak samo Apple ma dostęp do wszystkich iMessage i Simplito miało dostęp do wszystkich wiadomości na Klango.
Albo Google do wszystkich E-maili odbieranych i wysyłanych na Gmailu.
I czy nam to się podoba, czy nie, zawsze ktoś musi być siłą rzeczy administratorem danych.
Zawsze możecie ustalić jakieś szyfry lub coś takiego, ponieważ na każdym serwisie będzie to samo.
Jedyna różnica, że administrator nie jest znany osobiście.

rozumie się samo przez siebie, że administrator bazy danych z userami ma wsio, a że dawid jest twurcą, programistą, administratorem bazy danych w jednym... :)

No ale np. Haseł chyba nie trzymasz otwartym tekstem?

TYlko czy haszowanie jest przeszkodą dla administratora o złych zamiarach?
Nie. I już nie mówię o złamaniu hasza, co jest możliwe, acz bardzo czasochłonne oczywiście.
Ale wystarczy przejąć hasła podczas logowania na przykład.