Farelki, czyli termowentylatory
Wróć do Elektronika użytkowa#1 matius
Cześć,
Czy ktoś kupił jakiś jeden, a jeśli tak to jaki i dla czego? Opcji to ma kilka i rodzajów też jest kilka. Zastanawiam się nad zakupem, aby dogrzać pokój.
#2 sanklip
my mamy w domu taki,
na pokrętła jest wszystko,
można osobno ciepłe i zimne powietrze ustawić.
Ale jakiej firmy to nie wiem.
Cis najzieleńszy jest zimą;
ma zwyczaj śpiewać kiedy płonie.
Heilung -
"Norupo".
#3 Julitka
Jest to rozwiązanie, że tak powiem, raczej wiekowe, bo mało wydajne, z tego, co wiem; mała powierzchnia grzewcza/chłodzona, no i sporo prądu bierze.
Może lepiej jakiś mały grzejniczek elektryczny?
- Klatki – odpowiedziała. – Czekania za kratami, aż zmęczenie i starość każą się z nimi pogodzić, aż wszelka nadzieja wielkich czynów nie tylko przepadnie, lecz straci powab.
#4 misiek
Tak dokładnie, ale grzejniczki elektryczne też są prądożerne.
-- (Julitka):
Jest to rozwiązanie, że tak powiem, raczej wiekowe, bo mało wydajne, z tego, co wiem; mała powierzchnia grzewcza/chłodzona, no i sporo prądu bierze.
Może lepiej jakiś mały grzejniczek elektryczny?
--
#5 grzegorzm
Niestety wszystko co daje ciepło dość dużo tego prądu pożera.
#6 Elanor
Lepiej już grzejniczek, bo farelka raz, że daje dość krótkotrwały efekt, generuje bardziej zaduch, niż ciepło, a dwa, strasznie kurzy, czego dość trudno uniknąć.
#7 Julitka
I hałasuje.
- Klatki – odpowiedziała. – Czekania za kratami, aż zmęczenie i starość każą się z nimi pogodzić, aż wszelka nadzieja wielkich czynów nie tylko przepadnie, lecz straci powab.
#8 pates
Dla mnoie właśnie te zwykłe olejaki są baaardzo słabe.
#9 misiek
Nie chodzi o olejak, tylko o typowy elektryk. Mam takie coś, ale nie używam już, bo prądożerne w holerę.
#10 pates
Ale jak typowy elektryk, bo chyba nie rozumiem?
#11 Julitka
No normalnie, podłączasz do gniazdka, a to grzeje na ful i zachowuje się, jak typowy kaloryfer.
- Klatki – odpowiedziała. – Czekania za kratami, aż zmęczenie i starość każą się z nimi pogodzić, aż wszelka nadzieja wielkich czynów nie tylko przepadnie, lecz straci powab.
#12 pates
Ale taki wodny?
#13 misiek
Jak wodny, wodny przecież czerpie ciepło z dodatkowego ogrzewania: pieca, kotła etc, a elektryk działa coś ala wentylator, tylko mocniej i zamiast zimnego idzie gorące powietrze i apropo ewentualnych dodatkowych pytań nie, nie hałasuje. Olejaka to z 15 lat nie widziałem.
-- (pates):
Ale taki wodny?
--
#14 papierek
olejaki są bardzo spoko, długo trzymają ciepło.
#15 pates
AA @łysy, to mam coś takiego.
#16 misiek
No widzisz.
-- (pates):
AA @łysy, to mam coś takiego.
--
#17 Zuzler
Nie no jak, olejaki są eleganckie przecież.
#18 DJGraco
A ja tak trochę offtopowo.
Szczerze, farelki to nowe sformuowanie dla mnie i jak je usłyszałem po raz pierwszy to zanim jeszcze syntezator przeczytałczyli termowentylatory to przez te kilka milisekund pomyślałem sobie, że to jakaśpotrawa do jedzenia, no wiecie jakieśtakie placuszki, no farelki skojarzyło mi się z jakimś ciastem i czymś smarzonym :D :D :D
#19 Julitka
Farelek to się używało kiedyś przy niemowlętach, jak jeszcze panowało przekonanie, że dzieciaki trzeba dogrzewać. :)
- Klatki – odpowiedziała. – Czekania za kratami, aż zmęczenie i starość każą się z nimi pogodzić, aż wszelka nadzieja wielkich czynów nie tylko przepadnie, lecz straci powab.
#20 Kat
I zdaje się, że typowe Farelki to relikt minionego ustroju.
Strach zabija duszę.
Strach to mała śmierć, a wielkie unicestwienie.
Stawię mu czoło.
Niech przejdzie po mnie i przeze mnie.
A kiedy przejdzie, odwrócę oko swej jaźni na jego drogę.
Którędy przeszedł strach, tam nie ma nic. ... Jestem tylko ja."
- Litania Bene Gesserit przeciw strachowi ("